Spacer nr 5/2024
Kolejnym celem mojej podróży był opuszczony pałac w Dębnie. Zacząłem od Jarocina, gdzie zjadłem śniadanie i trochę pospacerowałem po mieście. Pierwszym przystankiem na trasie był młyn nad Lutynią, ale niestety trafiłem na remont, więc ruszyłem dalej. Po kilku kilometrach dotarłem do Radlina, gdzie obejrzałem ruiny pałacu Opalińskich – miejsce, które od dawna chciałem odwiedzić, ale dopiero teraz się udało. Po krótkim odpoczynku w Radlinie, ruszyłem w stronę głównego celu. Po drodze odbiłem trochę na wieżę widokową w Wolicy Koziej i tam również trochę posiedziałem 😊. Niestety w Dębnie okazało się, że pałac jest ogrodzony i nie ma możliwości wejścia. Choć zauważyłem, że niektórzy wchodzą do środka od tyłu (i nadal widziałem, że pojawiają się zdjęcia ze środku terenu), ja nie zdecydowałem się na to – tym bardziej, że spotkane osoby ostrzegały, że nie ma tam wiele do zobaczenia, a część miejsca nie jest bezpieczna. Zamiast tego obejrzałem pobliski kościół, po czym udałem się na stację w Żerkowie i wróciłem pociągiem do domu 😊. Nie udało się zobaczyć głównego celu, ale spacerek udany 😊