Spacer nr 21/2025
Dzisiaj w ten mglisty poranek postanowiłem ruszyć do Zaborowa, aby obejrzeć tamtejszy pałac. Na początek podjechałem pociągiem do Chociczy, skąd wyruszyłem w trasę. Początkowy odcinek prowadził przez las — cicho, spokojnie i bardzo klimatycznie. Później ścieżka wiodła już wzdłuż Warty, po bardziej otwartym terenie.
Po kilkunastu kilometrach dotarłem na miejsce. Na początku musiałem trochę poszukać wejścia, bo teren wokół pałacu był dość zarośnięty, ale w końcu się udało. Sam budynek jest już w ruinie, dlatego zwiedzałem tylko to, co wyglądało na bezpieczne. Udało mi się wejść na górne piętro, ale wyżej już wolałem nie ryzykować 😉
Miejsce ciekawe, szczególnie jeśli ktoś lubi opuszczone budowle z historią — choć raczej warto zajrzeć tam przy okazji, niż planować specjalny wypad. Całość można spokojnie obejrzeć w około 15 minut.
Po krótkim zwiedzaniu ruszyłem dalej — tym razem pieszo do domu. Ale to nie był koniec moich planów na dziś! Miałem jeszcze jeden cel: pobicie swojego rekordu trasy. Ostatnim razem się nie udało, ale tym razem byłem bardziej zdeterminowany 💪 I udało się! Udało mi się przesunąć granicę do 66 km 🎉
Po powrocie oczywiście zasłużony odpoczynek… i powolne planowanie kolejnych tras 😉
Pałac























