Spacer nr 20/2021
Pogoda nadal niepewna, ale trzeba nadrabiać zaległości. Dzisiejszy kierunek to opuszczona nastawnia kolejowa w Strzyżminie. Czytałem, że można wejść do środka więc ruszyłem w drogę 😊 Obiekt oddalony spory kawałek od Poznania więc podjechałem do Wronek i rozpocząłem wyprawę w stronę nastawni. Mapy Google pokazywały trasę ruchliwą szosą, więc stwierdziłem, że pójdę lasem. Poszedłem i trochę błądziłem, ale przyjemnie się szło 😊 Gdy dotarłem na miejsce zobaczyłem opuszczony budynek. Spodziewałem się troszkę więcej do zwiedzania, ale i tak warto było. Jak zobaczyłem w jakim stanie jest „podłoga” przed wejściem oraz na piętrze to zwiedziłem tak na szybko (budynek jest miejscami niebezpieczny) i zacząłem wracać. Powrót na szybko, żeby zdążyć na pociąg oraz w deszczu był mało komfortowy, ale czasem trzeba zmoknąć, żeby nabrać odporności 😉 Powrót pociągiem i kolejne 45km dodane 😊 Jeżeli ktoś będzie w pobliżu warto rzucić okiem, ale nie ma sensu jechać specjalnie (najlepiej zwiedzać z kimś).